
Po długim wahaniu postanowiłem wreszcie sięgnąć po Bez tajemnic – a konkretnie sezon trzeci. Za wyjątkiem jednej postaci odwiedzający Andrzeja pacjenci są inni niż ci, którym pomagał Paul, a i wątek samego psychoterapeuty znacząco odbiega od tego, co widziałem w serialu zza wielkiej wody. Większej zachęty nie potrzebowałem.